sarthran8 sarthran8
515
BLOG

Obama obnażył miałkość polskiej polityki.

sarthran8 sarthran8 Polityka Obserwuj notkę 2

 Nawiązując do powiedzenia możnaby powiedzieć: "Obama, Obama i... po Obamie".

Wizyta kurtuazyjna, żadnych szczegółowych ustaleń, żadnych decyzji...

Większość komentatorów dowodzi, że Obama nie był zbyt dobrze przygotowany do tej wizyty (rolex).

Wydaje mi się, że jest inaczej. Obama przyjechal do Polski z jasno sprecyzowanymi celami swojej wizyty i wszystkie je zrealizowal.

Oczywisty był cel zasadniczy: pozyskanie Polonii amerykanskiej przed zbliżajacymi sie wyborami. Czy mu się to udało pokaża wyniki wyborów.

Kolejną kwestią, którą zdaje się pomineli inni komentatorzy jest problem śledztwa w sprawie więzień CIA w Polsce. Koincydencja "wycieku" dokumentów ze stanu śledztwa i ewentualnej odpowiedzialności niktórych polityków w kontekscie nieodległej wyzyty prezydenta USA jest zastanawiająca i raczej nieprzypadkowa.

Trzecim akcentowanym elementem było "resetowanie" stosunków między Europą Wschodnią a USA. Inaczej niż inni komentatorzy, powstrzymałbym się do optymizmu, wydaje mi się, ze było to zagranie pod Rosję i próba pobdicia stawki przed negocjacjami ewentualnej jej pomocy logistycznej lub/i militarnej w przyszłych działaniach zborjnych w Iranie bądź Pakistanie, która dla USA będzie absolutnie konieczna...

Przede wszystkim jednak wizyta ta pokazała miałkość i zaściankowość polskiej klasy politycznej. Żaden z polskich polityków ani z fromacji rządzącej ani opozycyjnej, nie był w stanie wyartykułować spójnejnego i jasnego pomysłu na polsko-amerykańskie sposunki i współprace w najbliższej przyszłości.

Obamie nie zaproponowano niczego o znaczeniu strategicznym. Ciągle gadano o łupkach...

Panowie politycy, dla Waszej informacji: jeśli na polskich łupkach amerykańskie firmy będą mogły zarobić to zaangażują się w ich ekspolacje niezależnie od politycznych deklaracji.

Jedyny Napieralski coś tam nieśmiało wspomniał o współpracy naukowej, stypendiach.

Panie Napieralski, nie wiem czy Pan wie ale USA ma jeden z najbardziej rozbudowanych systemów opieki stypendialnej na świecie. Każdy absolwent szkoły średniej z dowolnego kraju na świecie może aplikować na najlepsze amerykańskie uczelnie i jeśli będzie miał dobre wyniki to otrzyma stypendium, łącznie z grantem finansującym jego utrzymanie na campusie. Jeśli chce Pan rzeczywiście spowodować aby więcej polaków studiowało w USA i UK to niech Pan doprowadzi do zwiększenia nakładów na naukę języka angielskiego w szkołach. Niech Pan zapewni dodatkowe środki na wdrażanie matury międzynarodowej i egazminów SAT w polskich szkołach średnich. Niech Pan doprowadzi do powołania w województwach ośrodków informacji akademickiej, gdzie każdy uczeń mógłby uzyskać rzetelną informację dotyczącą warunków studiowania i możliwości stypendialnych w USA i UK.

Jeśli miał Pan na myśli fundusze na finansowanie badań i współpracy między uczelniami polskimi i amerykańskimi to pragne Pana poinformować, że wiekszość funduszy w USA jest dysponowana na zasadzie konkursów do których mogą stawać dowolne zespoły badawcze i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby startowały tam też zespoły w składzie których będą polscy naukowcy.

To, że współpraca między polskimi i amerykańskimi uczelniami jest na tak niewielka wynika tylko i wyłącznie z niskiej jakości badań naukowych prowadzonych w Polsce. Polskie uczenilnie w swojej większości nie są atrakcyjnymi partnerami badawczymi dla ich amerykańskich odpowiedników.

Chciałbym jeszcze zrócic uwagę na jedną rzecz, w Warszawie zakonczył sie kongres państw Europy środkowej. Czy coś na nim ustalono? Podpisano jakieś porozumienia, umowy? Jaki był efekt tego całego zamieszania? Jaka wartość dodana tej posiadówy?

Od kilku lat, od wejścia Polski do UE, daje się zauważyć, że nasze tzw. elity polityczne wyczerpały zdolność kreowania i artykuowania strategicznych celów polityki i  agendy politycznej państwa polskiego w domenie polityki zagranicznej. Przed rokiem 2004 jasnym i oczywistym celem polskiej polityki zagranicznej była nasza integracja z UE. Cel ten został zrealizowany 7 lat temu. Od tego czasu żaden z polityków mainstreamu nie potrafi storzyć nowej jasnej wizji, celów naszej polityki zagranicznej na najbliższe kilka, kilkanaście lat i sposobu ich realizacji. 

Często powtarza się, ze naszym celem zasadniczym jest dalsza integracja ze strukturami UE. Po traktacie z Lizbony jesteśmy w sensie ogolnie pojętym sensie formalno-prawnym (żródła prawa) całkowicie zintegrowani instytucjonolnie i funkcjonalnie  z UE. 

Dalsza integracja gospodarcza?. Ta przebiega znakomicie handel z partnerami z UE rozwija się doskonale. Nasz deficyt w handlu z nimi pogłebia się z roku na rok (wg danych Destatisu). 

A więc co, drodzy nasi politycy jest naszym priorytetem w polityce zagranicznej na najbliższych 5-10-15 lat? Czym i w którym miejscu na globalnej szachownicy polityki międzynarodowej będzie Polska za te kilkanaście lat?

sarthran8
O mnie sarthran8

czaly czas nad soba pracuje...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka